Wyjeżdzamy ze stajni w pełnym otroczeniu, używając do tego rzędu wojskowego. Wszystko co zabieramy ze sobą, mamy przytroczone do siodeł, którymi są KULBAKI. Każdy jeździec ma do dyspozycji cztery sakwy - dwie tylnie, które po brzegi wypełnione są owsem dla jego rumaka oraz dwie przednie, które należą do niego, może tam schować swoje rzeczy osobiste, które zazwyczaj ograniczają się do szczoteczki do zebów, niewielkiej ilości jedzenia, noża i latarki, a to przede wszystkim dlatego, że nic więcej się nie zmieści :).
Ubrania, które także sa ograniczone do minimum, troczone są na przednim łęku, wraz z pałatką, natomiast łęk tylni zostaje wykorzystany do przymocowania śpiwora. Kolory ubrań muszą być maskuące, mówimy tu o kolorach brązu, zieleni itp.
Powrót Dalej